Przedstawiam Wam moją WSK 125.Posiadam na nią tylko dowód rejestracyjny.Silnik był po remoncie ale nie chce odpalać ale to tylko kwestia czasu.W planach jest położyć ładny lakier gdyż ktoś malował ale mu to nie wyszło.A w tym kasku co jest na foto to mój pradziadek jeździł na WSK. Foto dodam lepsze W planach jest zostawić ją w kolekcji gdyż kolekcja bez 125 to nie kolekcja ale to wszystko się okaże. Ostatnio zdjąłem cylinder i okazało się że wał jest do niczego.Muszę teraz oddać go do regeneracji.
WSK dostała szparunki na błotnikach i zbiorniku.Silnik został rozebrany i okazało się że wał jest do wymiany.
Do wymiany tłumik i boczki na duże plastikowe ze "125" na dole i będzie wyglądała jak ta z "Daleko od szosy". Rok 1976 początek? Lampa tylna jaka? Plastikowa, bo nie widać? Wygląda jak metalowa, pomalowana na czarno. Jeżeli tak, to też do wymiany.
Powiem tak,boczki jak mi się trafią metalowe to zmienię. Lampa tylna jest metalowa taka jak wychodziła oryginalnie W Garbusce.Tłumik pochodzi od 175 tylko że jest skrócony. Moim zdaniem wygląda on ładnie więc zostaje .Co do roku produkcji to 1982(Została przerobiona na Garbatą-lampa przód,tył,zbiornik,amortyzatory). Jak dla mnie ładniej wygląda w tej wersji więc tak zostanie. Muszę jeszcze zrobić coś z fotelem bo wygląda paskudnie. Na chwilę obecną najważniejsze dla mnie jest to aby kupić wał i go zmienić.Drobiazgami pobawie się potem Pozdrawiam i czekam na kolejne opinie dobre jak i złe