Wsk Kobuz brak iskry po zimie
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 2012-10-24, 14:03
- GG: 37651010
- Moje maszyny: Wsk 175 Kobuz
- Lokalizacja: Okolice Suwałk
- Kontaktowanie:
Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Witam. Szukałem w tematach innych,ale nie znalazłem odpowiedzi na mój bój. Więc Mam Kobuza. Stał 23 lata i szopie i przeczyściełm gaźnik i działał. Nadeszła zima i postawiłem do garażu motor. Wczoraj wyciągam i zonk nie ma iskry . Czyściłem kable itp. Prąd do puszki dochodzi ,ale z puszki do cewki nie. Próbowałem na sztuke podpiąć innym kablem ,ale też nic, na silnik też nie wychodzi prąd. Nie mam juz nerwów do niej. Pomożcie i powiedzcie co zrobić.
-
- Posty: 634
- Rejestracja: 2011-05-26, 17:46
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 125 B1
WSK 125 B3
WSK 125 B3 Bąk
JAWA TS 350 - Lokalizacja: Gliwice
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Przyjrzyj się czy przerywacz dobrze zwiera - na platynkach lubi tworzyć się nieprzewodzący nalot...
- AudioBas
- Administrator
- Posty: 4117
- Rejestracja: 2011-03-15, 19:07
- GG: 3615115
- Moje maszyny: www.WSK.AudioBas.pl
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Wchodząc w ten temat miałem to pisać.Johnny pisze:Przyjrzyj się czy przerywacz dobrze zwiera - na platynkach lubi tworzyć się nieprzewodzący nalot...
Nie rozumiem stwierdzenia na silnik nie dochodzi prąd...
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 2012-10-24, 14:03
- GG: 37651010
- Moje maszyny: Wsk 175 Kobuz
- Lokalizacja: Okolice Suwałk
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Wszystko wyczyściłem i prąd dochodzi wszędzie ładnie ,ale jest prąd też na masie cewki. Patrzyłem wszystkie kable i są ok. Chwilowo zdemontowane są lampy ,błotniki ,bo przygotowuje ją do malowania.
- sopi220
- Posty: 272
- Rejestracja: 2010-02-16, 23:43
- GG: 0
- Moje maszyny: wsk...i jescze troszkę
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
przemyj iskrownik benzyną i wysusz powinno pomóc.wilgoć też robi swoje.gdzieś masz przebicie,może stacyjka?
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 2012-10-24, 14:03
- GG: 37651010
- Moje maszyny: Wsk 175 Kobuz
- Lokalizacja: Okolice Suwałk
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Myłem juz Najlepiej zeby ktoś z forum był z okolic suwałk przyjechał i mi pomógł. Bo ja kuz 3dni sie mecze z tym. Jak nie zrobie to sprzedam ja bo nie mam nerwow a miałem odrestaurowac zrobic prawko i jezdzic. Jak narazie to plany nie aktualne..
- Alien
- Posty: 1981
- Rejestracja: 2007-03-13, 00:06
- GG: 0
- Moje maszyny: M21W2 '72, Romet Komar typ 100, Kobuz '82
- Lokalizacja: Słomniki/Kraków
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Z takim ambitnym podejściem proponuję najpierw zapoznać się z tym działem:
viewforum.php?f=17
viewforum.php?f=17
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 2012-10-24, 14:03
- GG: 37651010
- Moje maszyny: Wsk 175 Kobuz
- Lokalizacja: Okolice Suwałk
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Sprzedanie jej to ostateczność. Nie umiem zrobić jej. W elektryce nie czuje się pewnie. Silniki mogę składać codziennie a elektryki nie umiem. Niby w wsk jej mało jest ale mimo tego nie daje rady.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: 2013-04-20, 20:13
- GG: 0
- Moje maszyny: Junak M10
Jawa TS 350
WFM M06
SHL M11
WSK 125 - Lokalizacja: Lipno
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
e a może sie świcka zażuzliła nieraz to najciemniej pod latarnią.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 2012-10-24, 14:03
- GG: 37651010
- Moje maszyny: Wsk 175 Kobuz
- Lokalizacja: Okolice Suwałk
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Victor napisz bardziej po polsku co masz na myśli
- AudioBas
- Administrator
- Posty: 4117
- Rejestracja: 2011-03-15, 19:07
- GG: 3615115
- Moje maszyny: www.WSK.AudioBas.pl
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Miernik w łapę i zmierz czy dochodzi prąd do cewki!
- szymon_wolebez
- Posty: 416
- Rejestracja: 2012-08-22, 14:01
- GG: 0
- Moje maszyny: kiedyś - WSK 175 Kobuz z 1982
obecnie - Honda Transalp 650 - Lokalizacja: Korsyka- Francja
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Bardzo nietypowa sprawa albo opis sprawia takie wrażenie.
Ja nie widzę tu żadnych zagadek.
Pierwsza sprawa to sprawdzenie akumulatora pod obciążeniem. Woltomierz pod klemy i sprawdzamy napięcie bez obciążenia. Następnie podpinamy jakieś obciążenie np. żarówkę a jeszcze lepiej dwie od kierunków tak aby prąd sięgał ok 2A a nawet więcej amper. Jak napięcie pod obciążeniem bardzo mocno spadnie to akumulator albo jest rozładowany albo już się zasiarczył i do wymiany.
Jeżeli akumulator jest sprawny to kolejną sprawą może być brak styku w stacyjce (należy sprawdzić też bezpiecznik). Przynajmniej u nie jest tak, że po przekręceniu kluczyka zasilanie idzie na cewkę i klakson. Jak sygnał dźwiękowy działa to znaczy, że obwód stacyjki jest sprawny i zasilanie idzie do cewki.
Jak tak to powinno być napięcie pomiędzy masą (ramą) a tym zaciskiem na cewce.Jak jest to już połowa sukcesu .
Dalej to przewód idący z cewki (czarny) do kostki i tam jest połączony z czarnym idącym do przerywacza. Jak ten przewód ma przejście po odkręceniu od przerywacza i sprawdzeniu miernikiem *zacisku cewki i końca przy przerywaczu to znaczy, że jest dobrze.
Dalej to już tylko zostaje kondensator i możliwe jakieś zwarcie przy przerywaczu. Jak odkręcisz od przerywacza przewód i kondensator to sprawdź miernikiem czy jak przerywacz jest zwarty to przewodzi a jak rozwarty to powinien nie przewodzić.
Czasami to jest główną przyczyna usterki nie widoczną na oko a ujawni się dopiero po zabawie z miernikiem.
Cewkę też możesz sprawdzić po odkręceniu od niej przewodów na zaciskach powinno być coś ok 2-2,5 ohma rezystancji na uzwojeniu pierwotnym. Jak chcesz sprawdzić wtórne to jedne przewód miernika do fajki i drugi do masy/przewodu od przerywacza. Tylko nie pamiętam ile tam powinno być ohm (ja mam w fajce rezystancję 5kohm i jak sprawdzam pomiędzy przewodem idącym od przerywacza to wskazuje coś ok 10kohm dokładnej to 9,7kohma).
Pod drodze mogą gdzieś jeszcze wystąpić zaśniedziałe przewody, konektory itp.
Sprawdź to co proponuję dokładnie i bez nerw.
Ja nie widzę tu żadnych zagadek.
Pierwsza sprawa to sprawdzenie akumulatora pod obciążeniem. Woltomierz pod klemy i sprawdzamy napięcie bez obciążenia. Następnie podpinamy jakieś obciążenie np. żarówkę a jeszcze lepiej dwie od kierunków tak aby prąd sięgał ok 2A a nawet więcej amper. Jak napięcie pod obciążeniem bardzo mocno spadnie to akumulator albo jest rozładowany albo już się zasiarczył i do wymiany.
Jeżeli akumulator jest sprawny to kolejną sprawą może być brak styku w stacyjce (należy sprawdzić też bezpiecznik). Przynajmniej u nie jest tak, że po przekręceniu kluczyka zasilanie idzie na cewkę i klakson. Jak sygnał dźwiękowy działa to znaczy, że obwód stacyjki jest sprawny i zasilanie idzie do cewki.
Jak tak to powinno być napięcie pomiędzy masą (ramą) a tym zaciskiem na cewce.Jak jest to już połowa sukcesu .
Dalej to przewód idący z cewki (czarny) do kostki i tam jest połączony z czarnym idącym do przerywacza. Jak ten przewód ma przejście po odkręceniu od przerywacza i sprawdzeniu miernikiem *zacisku cewki i końca przy przerywaczu to znaczy, że jest dobrze.
Dalej to już tylko zostaje kondensator i możliwe jakieś zwarcie przy przerywaczu. Jak odkręcisz od przerywacza przewód i kondensator to sprawdź miernikiem czy jak przerywacz jest zwarty to przewodzi a jak rozwarty to powinien nie przewodzić.
Czasami to jest główną przyczyna usterki nie widoczną na oko a ujawni się dopiero po zabawie z miernikiem.
Cewkę też możesz sprawdzić po odkręceniu od niej przewodów na zaciskach powinno być coś ok 2-2,5 ohma rezystancji na uzwojeniu pierwotnym. Jak chcesz sprawdzić wtórne to jedne przewód miernika do fajki i drugi do masy/przewodu od przerywacza. Tylko nie pamiętam ile tam powinno być ohm (ja mam w fajce rezystancję 5kohm i jak sprawdzam pomiędzy przewodem idącym od przerywacza to wskazuje coś ok 10kohm dokładnej to 9,7kohma).
Pod drodze mogą gdzieś jeszcze wystąpić zaśniedziałe przewody, konektory itp.
Sprawdź to co proponuję dokładnie i bez nerw.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 2012-10-24, 14:03
- GG: 37651010
- Moje maszyny: Wsk 175 Kobuz
- Lokalizacja: Okolice Suwałk
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Pożycze od brata miernik bo na chwile obecną mam tylko kontrolke z żaróweczka. Bo właśnie na tym czarnym kablu od cewki mam prąd. A nie powinien być. Jak dotknę moim miernikiem z żaróweczka do stykow to jak kopie kopniakiem to wcale nie gaśnie żarówka a chyba powinna. Audiobas spokojnie nie krzycz nic Ci nie zrobiłem ,że masz tu wykrzyknikami walić. Mówiłem ,że elektryka to nie jest moja mocna strona dlatego potrzebuje pomocy. A akumulator mam dobry bo nowy
- szymon_wolebez
- Posty: 416
- Rejestracja: 2012-08-22, 14:01
- GG: 0
- Moje maszyny: kiedyś - WSK 175 Kobuz z 1982
obecnie - Honda Transalp 650 - Lokalizacja: Korsyka- Francja
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Tak, jak masz przekręcony kluczyk i prąd płynie z akumulatora do cewki (przewód ze stacyjki plus akumulatora). To przechodzi przez uzwojenie pierwotne cewki, która ma "małą" rezystancję (ok. 2-2,5ohma) i wychodzi właśnie tym czarnym kabelkiem do przerywacza. Przerywacz gdy zwiera do masy powoduje, że cewka się ładuje (płynie przez nią prąd) a jak rozwiera to oddaje zgromadzony ładunek w postaci iskry. Taka cewka pobiera ok 2[A] gdy stoi na zwartym przerywaczu w instalacji 6V w 12V pewnie mniej.
Dlatego zostawiając na zapłonie można dość szyb rozładować akumulator (czasem silnik stanie na rozwartym przerywaczu ale to wyjątki ).
Jak dotykasz lampką kontrolną do masy i do tego czarnego kabelka (gdy jest wszystko podpięte tak jak powinno być przy działającym zapłonie) i świeci to znaczy, że przerywacz nie zwiera do masy. Bo gdyby zwierał to lampka by gasła, potencjały na lampce był by sobie równe (brak przepływu prądu). W takim przypadku platynki się nie stykają lub coś tam innego (brak kontaktu z masą).
Natomiast jak sprawdzasz kontrolką i jeden zacisk jest na plusie akumulatora a drugi na tym czarnym i ci świeci to znaczy, że przerywacz jest gdzieś zwarty bo ciągle ma potencjał masy.
Do tej diagnozy wystarczy ci w zupełności takowa lampka kontrolna.
Dobrze kombinujesz, jak będziesz coś sprawdzać miernikiem to najlepiej na przejścia i z wyłączonym zapłonem.
Możesz również spróbować ręcznie wywołać iskrę. Odkręcając kabelek od przerywacza wraz z kondensatorem, skręcić kabelek z kondensatorem i dotykać do masy (ramy lub silnika). W wyniku rozwierania powinna pojawiać się iskra.
Dlatego zostawiając na zapłonie można dość szyb rozładować akumulator (czasem silnik stanie na rozwartym przerywaczu ale to wyjątki ).
Jak dotykasz lampką kontrolną do masy i do tego czarnego kabelka (gdy jest wszystko podpięte tak jak powinno być przy działającym zapłonie) i świeci to znaczy, że przerywacz nie zwiera do masy. Bo gdyby zwierał to lampka by gasła, potencjały na lampce był by sobie równe (brak przepływu prądu). W takim przypadku platynki się nie stykają lub coś tam innego (brak kontaktu z masą).
Natomiast jak sprawdzasz kontrolką i jeden zacisk jest na plusie akumulatora a drugi na tym czarnym i ci świeci to znaczy, że przerywacz jest gdzieś zwarty bo ciągle ma potencjał masy.
Do tej diagnozy wystarczy ci w zupełności takowa lampka kontrolna.
Dobrze kombinujesz, jak będziesz coś sprawdzać miernikiem to najlepiej na przejścia i z wyłączonym zapłonem.
Możesz również spróbować ręcznie wywołać iskrę. Odkręcając kabelek od przerywacza wraz z kondensatorem, skręcić kabelek z kondensatorem i dotykać do masy (ramy lub silnika). W wyniku rozwierania powinna pojawiać się iskra.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 2012-10-24, 14:03
- GG: 37651010
- Moje maszyny: Wsk 175 Kobuz
- Lokalizacja: Okolice Suwałk
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Zrobiłem. wypiłem co nie co i teraz patrze ,że działa Nie wiem co dokładnie zrobiłem ,ale działa i jeździ nawet pali od kopa dzieki za pomoc WueSKowicze
- szymon_wolebez
- Posty: 416
- Rejestracja: 2012-08-22, 14:01
- GG: 0
- Moje maszyny: kiedyś - WSK 175 Kobuz z 1982
obecnie - Honda Transalp 650 - Lokalizacja: Korsyka- Francja
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Widocznie zima odpuściła i zły czar prysł.pipin pisze:Zrobiłem. wypiłem co nie co i teraz patrze ,że działa Nie wiem co dokładnie zrobiłem ,ale działa i jeździ nawet pali od kopa dzieki za pomoc WueSKowicze
-
- Posty: 46
- Rejestracja: 2012-10-24, 14:03
- GG: 37651010
- Moje maszyny: Wsk 175 Kobuz
- Lokalizacja: Okolice Suwałk
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Teraz patrzę ,że stacyjka była przyczyną. Da się ją rozebrać czy trzeba kupić nową ?
- szymon_wolebez
- Posty: 416
- Rejestracja: 2012-08-22, 14:01
- GG: 0
- Moje maszyny: kiedyś - WSK 175 Kobuz z 1982
obecnie - Honda Transalp 650 - Lokalizacja: Korsyka- Francja
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Naprawiałem swoje dwie w poprzednim sezonie, nawet gdzieś tu dawałem fotki i krótki opis jak to zrobiłem.
Przeważnie podstawa stacyjki łapie luz i przez to brakuje styku. Trzeba to robić ostrożnie aby nie wysypać blaszek.
Łatwo to się rozgina i demontuje do czyszczenia ale późniejsze zagięcie jest już niemożliwe aby zrobić to bez luzów.
Ja dałem 3 małe wkręty po bokach i pozaginałem. Taka stacyjka po wyczyszczeniu i bez luzów działa wzorowo.
Kiedyś miałem tak, że na pozycji 1 stacyjki czasem mi gasło a na 2 jakoś działało. Było to bardzo uciążliwe, do tego stopnia, że nieraz aby wrócić do domu musiałem zwierać przewody w lampie.
To dobrze, że znalazłeś przyczynę.
Przeważnie podstawa stacyjki łapie luz i przez to brakuje styku. Trzeba to robić ostrożnie aby nie wysypać blaszek.
Łatwo to się rozgina i demontuje do czyszczenia ale późniejsze zagięcie jest już niemożliwe aby zrobić to bez luzów.
Ja dałem 3 małe wkręty po bokach i pozaginałem. Taka stacyjka po wyczyszczeniu i bez luzów działa wzorowo.
Kiedyś miałem tak, że na pozycji 1 stacyjki czasem mi gasło a na 2 jakoś działało. Było to bardzo uciążliwe, do tego stopnia, że nieraz aby wrócić do domu musiałem zwierać przewody w lampie.
To dobrze, że znalazłeś przyczynę.
- lukaszb17045
- Posty: 53
- Rejestracja: 2013-11-17, 00:25
- GG: 9288428
- Moje maszyny: WSK 125-76r i 175-84 m21w2
- Lokalizacja: Augustów
- Kontaktowanie:
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Odkopie temat, nie bede smiecil.Szymon? mam silnik po remoncie nowe lozyska simeringi wal bez luzów zlozony na uszcelki z gambitu mam iskre prad jest a wska nie pali. nowy przerywacz i cewka. czasem jak wyjme swiece wloze druga to zapyrka od kopa ale tylko zapyrka i dalej mozna kopac i nic ;/ juz drugi dzien przy tym siedze. pomocy!
- daroohd
- Posty: 2305
- Rejestracja: 2013-06-03, 18:58
- GG: 0
- Moje maszyny: Wsk Lelek.
- Lokalizacja: Skała
Re: Wsk Kobuz brak iskry po zimie
Najpierw daj nową świece tzn Nowa ze sklepu a nie jakiś leżak z garażu co kiedyś na niej chodziła, ze jest iskra nie znaczy ze jest dobra. Potem sprawdź zapłon ile mm przed GMP i gaźnik jaka świeca sucha czy zalewa ??.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości