A jeśli właściciel nie żyje, ale żyje jego żona, czy można by z nią udać się po takie zaświadczenietomasz87 pisze:(takie zaświadczenie może dostać TYLKO właściciel widniejący w dowodzie)
Wsk m06-1 1959
- tomek23293
- Posty: 79
- Rejestracja: 2012-09-23, 11:06
- GG: 8328143
- Moje maszyny: WSK M06 B3
Simson S51
Romet Pony m301 - Lokalizacja: Sieradz
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
- damiano074
- Posty: 73
- Rejestracja: 2012-09-12, 21:32
- GG: 8120815
- Moje maszyny: WSK Gil
Simson S51 i SR50
MZ 150
Romet 50-t1 - Lokalizacja: Sokolniki
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Jeżeli była sprawa spadkowa, to czemu nie.A jeśli właściciel nie żyje, ale żyje jego żona, czy można by z nią udać się po takie zaświadczenie
viewtopic.php?f=71&t=14236 <-- Gil
- tomasz87
- Posty: 186
- Rejestracja: 2008-06-22, 16:38
- Moje maszyny: m06-1 1959
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
A ta wsk jest aktualnie zarejestrowana ? Jeśli była wyrejestrowana xx lat temu mogą już nie mieć wpisów o takowej a i zaświadczenie takie nic Ci nie da.Najlepiej zapytać w w konkretnym urzędzie bo wiele zależy od humoru urzędnika.
moja Wsk m06-1 (z1) viewtopic.php?f=70&p=521923#p521923
- tomasz87
- Posty: 186
- Rejestracja: 2008-06-22, 16:38
- Moje maszyny: m06-1 1959
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Polakierowałem osłony łańcucha Efekt był totalnie do dupy Troszkę się podłamałem ale po małym zabiegu osłona zaczęła wyglądać całkiem dobrze Na motocyklu osłona wcale się nie wyróżnia i nie rzuca się w oczy o czyn na starcie nie było mowy. Sami oceńcie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
moja Wsk m06-1 (z1) viewtopic.php?f=70&p=521923#p521923
-
- Posty: 665
- Rejestracja: 2008-09-28, 10:33
- GG: 0
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Witam Kolegę!!
Jeżeli to możliwe to zamieść zdjęcia szczegółów mocowania przedniego koła - jak dokładnie jest zrobiona oś, jak jest blokowana tarcza kotwiczna. Jeżeli to nie problem oczywście
Jeżeli to możliwe to zamieść zdjęcia szczegółów mocowania przedniego koła - jak dokładnie jest zrobiona oś, jak jest blokowana tarcza kotwiczna. Jeżeli to nie problem oczywście
- tomasz87
- Posty: 186
- Rejestracja: 2008-06-22, 16:38
- Moje maszyny: m06-1 1959
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Odświeżę temat
Wsk obecnie wygląda tak: Wsk nawinąłem już ponad 400km od remontu silnika i reszty.Niestety mam problemy z tłokiem. Tłok GORZYCE FSO niestety nie pamiętam na jaki luz zrobili mi szlif bo robiłem go sporo czasu temu. O docieraniu i swoim silniku już kiedyś pisałem,jestem z tych docierających na "ostro".Ze 2-3 razy złapało mi tłok (przykry dźwięk, wciskam sprzęgło i dalej można teoretycznie jechać) Tak wygląda tłok po ok 300km i przyłapaniu: Po kilku zabiegach bez demontażu tłoczek wygląda tak: Pewnie się nasłucham....
W każdym razie po "odnowieniu" tłoczka siadłem na wsk i pojechałem w trasę 120km. Spotkałem kumpla na dużym moto i okazało się, że troszkę źle założyłem wskazówkę od prędkościomierza i jak mi pokazywał 40-50 to jechałem 55-65km/h a przy docierani przekraczałem licznikowe 60 więc sporo powyżej realnych 70 (zębatki 12/41) i nic się za bardzo nie działo gdzie pod koniec trasy usłyszałem "TEN" dźwięk Nawet silnik nie zgasł ale rozebrać muszę. Jutro zdejmę cylek i zobaczę gdzie go zabolało.
PS. dla jannex
sorki,że nie na forum ale mi się nie mieści fotosik.pl/pokaz_obrazek/c8124a62af62f0c7.html
Wsk obecnie wygląda tak: Wsk nawinąłem już ponad 400km od remontu silnika i reszty.Niestety mam problemy z tłokiem. Tłok GORZYCE FSO niestety nie pamiętam na jaki luz zrobili mi szlif bo robiłem go sporo czasu temu. O docieraniu i swoim silniku już kiedyś pisałem,jestem z tych docierających na "ostro".Ze 2-3 razy złapało mi tłok (przykry dźwięk, wciskam sprzęgło i dalej można teoretycznie jechać) Tak wygląda tłok po ok 300km i przyłapaniu: Po kilku zabiegach bez demontażu tłoczek wygląda tak: Pewnie się nasłucham....
W każdym razie po "odnowieniu" tłoczka siadłem na wsk i pojechałem w trasę 120km. Spotkałem kumpla na dużym moto i okazało się, że troszkę źle założyłem wskazówkę od prędkościomierza i jak mi pokazywał 40-50 to jechałem 55-65km/h a przy docierani przekraczałem licznikowe 60 więc sporo powyżej realnych 70 (zębatki 12/41) i nic się za bardzo nie działo gdzie pod koniec trasy usłyszałem "TEN" dźwięk Nawet silnik nie zgasł ale rozebrać muszę. Jutro zdejmę cylek i zobaczę gdzie go zabolało.
PS. dla jannex
sorki,że nie na forum ale mi się nie mieści fotosik.pl/pokaz_obrazek/c8124a62af62f0c7.html
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
moja Wsk m06-1 (z1) viewtopic.php?f=70&p=521923#p521923
- Savier
- Administrator
- Posty: 6351
- Rejestracja: 2010-05-20, 18:47
- GG: 0
- Moje maszyny: Lelek '76
M21W2 '76
Gil spec. '75 - Lokalizacja: Działdowo/Gdańsk
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
W sumie to tak trochę bezsensownie zrobiłeś . Przede wszystkim częste postoje i nie złapie na słabym tłoku, ale zawsze będziesz jeździł z duszą na ramieniu.
- tomasz87
- Posty: 186
- Rejestracja: 2008-06-22, 16:38
- Moje maszyny: m06-1 1959
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Może i bezsensownie. Żeby nie było nie pałowałem 100km ze stałą prędkością Raz wolniej raz szybciej tu przerwa tam przerwa. Wychodzę z założenia,że co ma się dotrzeć to się dotrze a czy po przejechaniu 1500km czy 600km? wybieram 600 wolę go przytrzeć kilka razy i wygładzić po każdym przytarciu niż pierdzieć 2000km i po takim dystansie odkręcić pierwszy raz gaz ma maxa i się zdziwić,że tłok spuchł,że pierścienie pękły czy nie ma mocy. A docieram pierwsze 200km 1:20 mixol teraz 1:30 mixol. Jak dojdę do 600 i nie przytrze mi tłoka to przejdę na jakiś syntetyk. Czas pokaże jak na tym wyjdę
.....................................................................................................
Jak obiecałem tak zrobiłem Tłok po kolejnym przytarciu: Jak widać poprzednie prace pomogły i przytarł się w innym miejscu.
Więc chwile roboty i tłoczek odnowiony: Pierścień w cylindrze poniżej progu (którego nie mam) na zamku ma luz 0.45mm więc całkiem znośnie.Po złożeniu odpalam maszynę zabieram troszkę ekwipunku, dziewczynę i jazda w trasę. Zrobiłem ok 115km. 2 osoby, 2 plecaki, i szczęśliwie wróciłem do domu bez przytarć tłoka a lekko nie miał Co nie zmienia faktu,że nie obyło się bez przygód Wracając zauważyłem,że nie mam pozycji z przodu,z tyłu i podświetlenia licznika. Prawdopodobnie jak bawiłem się głównymi światłami gdzieś poszło większe napięcie i padły wszystkie żarówki.Nie chcąc wracać wieczorem bez pozycji z tyłu zmostkowałem czujnik stop niestety zwarłem przypadkiem do masy + i spaliłem główny bezpiecznik Na fotce wymiana bezpiecznika i co dopiero teraz zobaczyłem nie mam tablicy ! Z kilku fotek jakie zrobiłem wiem,że zgubiłem ją zaraz po wyjeździe z domu zrobiłem ponad 100km po miastach i wioskach bez tablicy w orzeszkach w 2 osoby mijany i wyprzedzany przez policję kilkukrotnie i nic Jakoś się udało ale tablicy brak ...........................................................................
Zrobiłem sobie "nową" tablice
.....................................................................................................
Jak obiecałem tak zrobiłem Tłok po kolejnym przytarciu: Jak widać poprzednie prace pomogły i przytarł się w innym miejscu.
Więc chwile roboty i tłoczek odnowiony: Pierścień w cylindrze poniżej progu (którego nie mam) na zamku ma luz 0.45mm więc całkiem znośnie.Po złożeniu odpalam maszynę zabieram troszkę ekwipunku, dziewczynę i jazda w trasę. Zrobiłem ok 115km. 2 osoby, 2 plecaki, i szczęśliwie wróciłem do domu bez przytarć tłoka a lekko nie miał Co nie zmienia faktu,że nie obyło się bez przygód Wracając zauważyłem,że nie mam pozycji z przodu,z tyłu i podświetlenia licznika. Prawdopodobnie jak bawiłem się głównymi światłami gdzieś poszło większe napięcie i padły wszystkie żarówki.Nie chcąc wracać wieczorem bez pozycji z tyłu zmostkowałem czujnik stop niestety zwarłem przypadkiem do masy + i spaliłem główny bezpiecznik Na fotce wymiana bezpiecznika i co dopiero teraz zobaczyłem nie mam tablicy ! Z kilku fotek jakie zrobiłem wiem,że zgubiłem ją zaraz po wyjeździe z domu zrobiłem ponad 100km po miastach i wioskach bez tablicy w orzeszkach w 2 osoby mijany i wyprzedzany przez policję kilkukrotnie i nic Jakoś się udało ale tablicy brak ...........................................................................
Zrobiłem sobie "nową" tablice
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 2013-06-18, 18:04 przez tomasz87, łącznie zmieniany 1 raz.
moja Wsk m06-1 (z1) viewtopic.php?f=70&p=521923#p521923
-
- Posty: 22
- Rejestracja: 2013-05-30, 13:34
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK m06b
- Lokalizacja: Łańcut
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
No to super przygoda w dwoje WSK w taką trasę jechać ,widać masz bardzo wyrozumiałą dziewczynę jak się godzi na takie rzeczy
-
- Posty: 640
- Rejestracja: 2012-04-17, 19:45
- GG: 0
- Moje maszyny: swidnik
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Stawiam ,że ten tłok będzie ci się na okrągło zacierać aż stracisz cierpliwość. Tulejka w korbie i wał dostają ostro po dupie przy zatrzymaniu tłoka.
- tomasz87
- Posty: 186
- Rejestracja: 2008-06-22, 16:38
- Moje maszyny: m06-1 1959
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Nie wiem dlaczego tak sądzisz. Tłok nie może w nieskończoność puchnąć To nie są takie obciążenia jak przy typowym zatarciu czy spuchnięciu tłoka,że staje koło. Jak pisałem przy takim przytarciu można było dalej jechać tłok nie zblokował się ani razu.Na gładzi cylindra czy na pierścieniach nie ma śladu przytarć.Dajcie mi jeden słoneczny dzień a silniczek zobaczy co to max obroty i obciążenie Miejmy nadzieję,że się mylisz auriol77 Przejechane do tej pory mam ponad 500km. Wyjeżdżę benzynę z baku już mam kupiony olej półsyntetyczny zaleje nową mieszankę i śmignę w większą trasę.
moja Wsk m06-1 (z1) viewtopic.php?f=70&p=521923#p521923
- Alien
- Posty: 1981
- Rejestracja: 2007-03-13, 00:06
- GG: 0
- Moje maszyny: M21W2 '72, Romet Komar typ 100, Kobuz '82
- Lokalizacja: Słomniki/Kraków
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Po lekkiej przycierce skrobiesz tylko przytarte miejsca, a nie szlifujesz całego tłoka. A druga sprawa to zatarcie jest sczepieniem materiału i na tłoku jest jedno, a na tulei drugie - wyskrobałeś też gładź cylindra dokładnie?
- tomasz87
- Posty: 186
- Rejestracja: 2008-06-22, 16:38
- Moje maszyny: m06-1 1959
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Na gładzi cylindra nie było śladu przytarcia jedynie ryski po honowaniu na całej powierzchni. Być może pierścienie zebrały resztki tłoka z cylindra.Nie wyobrażam sobie skrobanie gładzi czymkolwiek nie pogarszając jej stanu.Czym niby miałbym to zrobić ? Patykiem? A Ty co byś Alien zrobił na moim miejscu po pierwszym przytarciu ? Ciężko stwierdzić czy potępiasz moje działania czy nie.
moja Wsk m06-1 (z1) viewtopic.php?f=70&p=521923#p521923
-
- Posty: 640
- Rejestracja: 2012-04-17, 19:45
- GG: 0
- Moje maszyny: swidnik
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
W simsonach gładź szlifują drobnym papierem ściernym nawet po mega przyklejonych tłokach. Podobno się sprawdza
- tomasz87
- Posty: 186
- Rejestracja: 2008-06-22, 16:38
- Moje maszyny: m06-1 1959
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Moja wsk ma swoje pierwsze poremontowe urodziny
Pękło 1000 km
Małe podsumowanie. Z tłokiem mam już chyba spokój nic się nie dzieje złego już nie puchnie.Klejone okładziny się rozkleiły i zostały zanitowane jak wsk chciała.Na oryginalnej instalacji elektrycznej rozładowało mi akumulator jak i światła ledwie bździły. Podłączone aktualnie mam cewki świetlne i ładowania przez diody prostownicze na ładowanie akumulatora i z akumulatora na wszystkie światła. Żarówki mam: 15/15W, 5W,5W,5W,2W.
Bez obciążenie ładowanie (jałowy,wysokie obroty) od +0.9A do +1.7A
Pozycje i podświetlenie licznika od -0.4A do +0.5A
Główne,pozycja i podświetlenie licznika od -3A do -1.5A
Na chwilę obecną takie rozwiązanie robi robotę. W rzeczywistości jest pewnie troszkę lepiej bo jak robiłem pomiary obroty wysokie były raczej średnie . W dzień śmigam na pozycjach wieczorkiem i w nocy na mijania. Jeszcze nie widziałem wsk z tak dobrymi światłami Nie dość,że świecą pełną mocą w całym zakresie obrotów to jeszcze coś oświetlają !
Pękło 1000 km
Małe podsumowanie. Z tłokiem mam już chyba spokój nic się nie dzieje złego już nie puchnie.Klejone okładziny się rozkleiły i zostały zanitowane jak wsk chciała.Na oryginalnej instalacji elektrycznej rozładowało mi akumulator jak i światła ledwie bździły. Podłączone aktualnie mam cewki świetlne i ładowania przez diody prostownicze na ładowanie akumulatora i z akumulatora na wszystkie światła. Żarówki mam: 15/15W, 5W,5W,5W,2W.
Bez obciążenie ładowanie (jałowy,wysokie obroty) od +0.9A do +1.7A
Pozycje i podświetlenie licznika od -0.4A do +0.5A
Główne,pozycja i podświetlenie licznika od -3A do -1.5A
Na chwilę obecną takie rozwiązanie robi robotę. W rzeczywistości jest pewnie troszkę lepiej bo jak robiłem pomiary obroty wysokie były raczej średnie . W dzień śmigam na pozycjach wieczorkiem i w nocy na mijania. Jeszcze nie widziałem wsk z tak dobrymi światłami Nie dość,że świecą pełną mocą w całym zakresie obrotów to jeszcze coś oświetlają !
moja Wsk m06-1 (z1) viewtopic.php?f=70&p=521923#p521923
- MajkelCIN
- Posty: 455
- Rejestracja: 2013-06-27, 10:19
- GG: 0
- Moje maszyny: WSK 59' XJr 1300 01'
Gnom 5.? - Lokalizacja: Cinowo
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
To u mnie są całkiem wynalazki światła . Przód nawet na krótkich świeci lepiej jak w XJRce z 2001 roku na ...http://allegro.pl/h4-osram-x-racer-zaro ... 83908.html a długie to bajka, ale przerobione z 6V na 12V . A tak w ramach ciekawostki Yamaha XJr ma największą okrągłą lampę wśród współczesnych moto .
-
- Posty: 29
- Rejestracja: 2009-03-22, 16:42
- GG: 0
- Moje maszyny: wfm, wsk b1, łobuz, schwalbe
- Lokalizacja: Nowa Huta
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
taki stan, czyli patyna z nowymi elementami eksploatacyjnymi mi się najbardziej podoba. Uznanie z Krakowa
- tomasz87
- Posty: 186
- Rejestracja: 2008-06-22, 16:38
- Moje maszyny: m06-1 1959
- Lokalizacja: Lublin
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Kurcze zaniedbałem forum i własny temat Niestety auriol77 i Alien mieli rację, Na chwilę obecną dokładnie nie pamiętam ale wsk zrobiłem jakieś 3k km. Cierpliwość mi się skończyła jak po wycieczce ok. 400 km praktycznie wszystko było git, słońce, upał śmigałem wiesią jak zły i nic się nie działo jak przy powrocie ok 50km od domu tłok złapał tak,że nie było możliwości "przełamać" silnika z kopa czy z pycha. Ale byłem na taką ewentualność przygotowany i w plecaku miałem pilnik do metalu, papier ścierny i kilka kluczy. Tak się dziad zapiekł,że nie mogłem wyjąć cylindra. Kilka jebnięć bezpośrednio w tłok i jakoś ruszył i mogłem ściągnąć cylinder (oczywiście wszystko na polu z dala od cywilizacji).
-przewinąć cewki i dopracować elektrykę
-kupić nowe opony
-dopracować hamulce
-wyprostować i wycentrować felgi
-szlif, nowy tłok,pierścienie, tuleja korbowodu, sprawdzić wał
-dorwać przedni głęboki błotnik
-jak starczy czasu wstawić i wyremontować oryginalny silnik
Pilnikiem zdarłem nadmiar tłoka z pierścieni tak,żebym mógł je wyciągnąć, szlifowanko i zakładamy wszystko z powrotem i jazda do domu od tamtej pory wsk zimuje i czeka na chwilę wolnego.Tłok "FSO" którego nikomu nie polecam idzie do śmieci i montuje prawdopodobnie almota. Jak widać na obrazku tablicę rejestracyjną zgubiłem już chyba 4 razy Chyba przy 130 km/h mi ją zwiewa. Ale kawałek kartonu i flamaster robią swoje i do domu dojechałem. Tak zakończyłem sezon 2013 Przygód bez liku Do zrobienia przez zimę:-przewinąć cewki i dopracować elektrykę
-kupić nowe opony
-dopracować hamulce
-wyprostować i wycentrować felgi
-szlif, nowy tłok,pierścienie, tuleja korbowodu, sprawdzić wał
-dorwać przedni głęboki błotnik
-jak starczy czasu wstawić i wyremontować oryginalny silnik
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
moja Wsk m06-1 (z1) viewtopic.php?f=70&p=521923#p521923
-
- Posty: 665
- Rejestracja: 2008-09-28, 10:33
- GG: 0
- Kontaktowanie:
Re: Wsk m06-1 1959
Twoje opisy są dwuznaczne bo albo masz tłok WSKG albo Fso. Jako że jak na złość nie mam tłoka na 2 szlif także śmigam na tłoku FSO. Moja rada na niego to bardzo bogata mieszanka i owalizowanie na osi sworznia. Przez cały sezon miałem z nim jedną przygodę i po tym zabiegu jest spokój jednak kosztem większego hałasu z silnika
- Sarmat
- Posty: 375
- Rejestracja: 2013-11-01, 15:11
- Moje maszyny: WSK 125 B1
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości