toksycznykazio pisze: ↑2017-06-25, 10:16
Dobra , zapłon na tyle się udało dostosować że wyglada wszystko prawie książkowo. po polaniu na tłok benzyny jest kilka wybuchów wszystko fajnie .
Ale po założeniu gaźnika już nie chce odpalić, wydaje mi się że nie dochodzi odpowoednia mieszanka , bo jak w otwór od filtra powietrza psikne plakiem to znów na sekundke odpala .
Pytanko czy podnieść iglice , i ile odkrecac ta pozioma śrubę ? Od maksa narazie mam 2 obroty i nawet nie zagadał. Jak zdejmuje gaźnik to w króćcu jest bardzo mała ilość paliwa, gdzie ten gaźnik może to blokować ?
Udało się odpalić , i nawet z pierwszego kopa palił, ladnie pochodził itd. - i znów problem, jak już odpalal to ścial mi kliny ( poszły 2 ) i podczas sciecia drugiego , nagle jakby coś też zablokowało się na wale, tzn nie dało się już obrócić magneta ręką - jakby coś blokowało wał, jak mocno kopnąć w kopke to się obraca, tyle że trzeba naprawdę dużo siły użyć...
Zdjalem pokrywę sprzęgła i głowice (sprawdzić czy nie puchnie tłok) ale tłok chodzi gładko - tylko przy momencie jak tłok jest w DMP (dolnym) to jest problem żeby obrócic wał trzeba mocno kluczem nakrętkę przekręcić, i jak już przeskoczy DMP to chodzi gladziutko znów,
Co się mogło stać ? Wygięło wał albo korbowód ?