K@mil pisze:Co myślicie?
Ja myślę że nie zmieniając czasów otwarcia okien, gaźnika i wydechu to będzie słaby silnik. Wszystkie te zmiany jakie wymieniłeś to kosmetyka, lecz jak na początkującego da dobry efekt. Wypełniając mocno skrzynię korbową (podkowa, wypełniacze itp.) trzeba na nowo zestroić dolot. Chodzi o długość. Im lepiej zgrasz wszystkie podzespoły (gaźnik, dolot, wydech, zapłon) tym bardziej sprawny, mocny i oszczędny silnik otrzymasz.
SleVit pisze:kolejny minus to platynki duzo lepiej dac zapłon od Charta (bezstykowy) na module.
Tak tylko wirnik z jawki waży 500g a z charta 800-900g, nie pamiętam dokładnie. Poza tym to kompletny zapłon od jawki można kupić za 30-50zł a do charta same magneto kosztuje 80zł. Dostać używany jest ciężko. W gokarcie powinno unikać się modułów i wszelakiej elektroniki.
K@mil pisze:A zabawa z tym zapłonem jest warta?
Może dać sobie spokój i po prostu zrobić moduł?
Seryjne magneto od wsk nie wytrzyma długo, po prostu urwie się przy dużych obrotach albo będzie ścinać kliny lub ukręcać czopy. Ja załatwiłem tak kilka magnet.
regis440 pisze:jezeli chodzi o silnik do karta, to konstrukcja oparta o wsk 125 nie ma koła zamachowego wogole, zostawiona była tylko krzywka, zapłon przerobiony na bateryjny, akumulator na jeden wyscig spokojnie wystarczał
Zgadzam się w zupełności. Akumulator wbrew pozorom wytrzymuje dosyć długo. Nawet 1-1,5h.
Ogólnie same modyfikacje silnika nie wystarczą. Trzeba zadbać o mocne sprzęgło i sprawną skrzynię. Powiedz w jakich warunkach pracuje twój sprzęt (tor,zwykła ulica) i jaką chcesz uzyskać trwałość silnika.
Na samym dole są działające linki do artykułów P. Sałka
viewtopic.php?f=23&t=1681&p=20436#p20436" target="_blank